Matka przepadła.
Któż z nas nie potrzebuje się czasem zresetować? Wyłączyć się i nie myśleć o tym wszystkim co dookoła, w domu, w pracy, na podwórku? Nie zawsze mamy czas i możliwość wyjechania w przysłowiowa dzicz i wyłączenia wszelakich urządzeń internetowo-telefonicznych. Ale ja znalazłam inny sposób na "wyciszenie się. Taki zastępczy, nie jest równoznaczny i tak samo działający. Ale jest i pozwala się odstresować.
Kropki... Kropki... i kropeczki... lubiłam od zawsze. Sukienki w grochy, obrazki tworzone z różnobarwnych kulek plasteliny, i pościel z Ikei w kropki też lubię.
Gdy u Ejotka przeczytałam o zabawie "połącz kropki" zaczęłam szukać jej w miejscowych sklepach i kioskach. Jak się można było spodziewać nie znalazłam, co mnie zbyt nie zdziwiło, bo na "mojej" wiosce trudno o tego typu rozrywki. Na szczęście zostaje jeszcze internet i księgarnie internetowe. Poczyniłam zamówienie. Jak się można spodziewać kupiłam jeszcze kilka książek i książeczek z zadaniami dla syna. Cóż takie życie, przynajmniej raz za przesyłkę zapłaciłam. Dla siebie nabyłam taką pozycję...
Połącz kropki Terapia - David Woodroffe
Za radą Ejotka kupiłam też cienkopis przeznaczony tylko do kropek mimo że nie jest on nijak specjalny. Biada temu kto weźmie go w innym celu. Jest mój kropkowy i kropka...
I wpadłam. Od razu chciałam spróbować co to i czym mi się tak spodoba. Bo może przecież okazać się, że to rozrywka zupełnie nie w moim stylu... okazało się, że jak najbardziej w moim stylu i polubiłam ją od pierwszej kartki.
Niesamowite jest to, że obrazki tworzą się takie dokładne, takie śliczne i że tworzę je ja sama i to tylko dzięki łączeniu kropek. Nie są idealne, bo niejednokrotnie zdarzy mi się pomylić cyferkę (przykładowo 272 połączę z 373 zamiast z 273). Lecz mnie to nie zraża. W końcu ja też idealna nie jestem. Z tego powodu najlepiej oglądać je z pewnej odległości, żeby niedociągnięcia mniej rzucały się w oczy.
Zabawę polecam wszystkim fanom tego typu rozrywek. Warto... Naprawdę warto... Obrazków jest dużo, bo aż 127. Kartki są grube, więc mój cienkopis nie przebija na drugą stronę.
A poniżej kilka z moich dzieł kropkowych...
Dziewczyna z koniem
Matka i dziecko
Dziewczynka i kotek
Dzieci
Splecione ręce
Jejku...ależ i mnie by się przydał taki reset! Aż czuję to w kościach... Muszę sobie koniecznie zafundować, bo jak się matka nie wyłączy, to matka oszaleje ;)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie... naprawdę...
Usuńznalazłam jedne minus tych kropek - ciężko w wannie je robic :)